Z dużą ekscytacją oczekuję na pierwszą w tym roku rundę RallyCross, w której zadebiutuję w klasie RWD Cup. Decyzję o zmianie podjąłem po ostatniej zeszłorocznej rundzie w Słomczynie.
W ostatnich miesiącach zmieniliśmy flotę stajni iLabs Twist Racing z aut przednionapędowych na tylnonapędowe czyli RWD. Pierwsze kroki w tego typu autach stawiałem ponad 20 lat temu. Przygodę z motorsportem również zaczynałem od auta RWD, były to starty w amatorskich rajdach typu KJS w leciwym FSO 1500. Duży Fiat poza małą kierownicą, nie miał żadnych atrybutów sportowego auta, jednak dawał sporo frajdy i pozwalał się dużo nauczyć.
W tym roku, wracając do auta typu RWD postawiłem na BMW E36, które ma swoją markową klasę w Mistrzostwach Polski RallyCross. W każdych zawodach startuje ponad 30 zawodników. Dzięki temu rywalizacja jest zacięta i pozwala na naukę kunsztu wyścigowego.
Same zawody RallyCross są niejako połączeniem wyścigów z rajdami. Specyfika zawodów jest typowo wyścigowa, jednak nawierzchnia znacznie różni się od typowo wyścigowej. Konkretnie jest to połączenie przyczepnego asfaltu z luźnym szutrem. Dzięki temu, kierowcy muszą wykazać się dużą uniwersalnością oraz dostosowywać styl jazdy często improwizując. Czym jest RallyCross przeczytacie na na stronie iLabs Twist Racing.
Nasze rajdówki okleiliśmy w finalne barwy sponsorskie. Na autach pojawiły się logotypy:
W trakcie treningów miałem też okazję gościć kierowców, którzy nie siedzieli wcześniej za kierownicą rajdowego auta. W ramach Akademii RX mogli swojej skórze przetestować emocje za kółkiem treningowego BMW.